Afera korupcyjna w poznańskiej policji (1994)

[Powrót do afer III RP]

Afera korupcyjna w poznańskiej policji.

Afera została ujawniona w 1994 roku w tekście „Korupcja w poznańskiej policji” opublikowanym w „Gazecie Wyborczej”. Artykuł opisywał jak pod pozorem legalnego sponsoringu policji, biznesmeni korumpują policjantów Wydziału Przestępstw Gospodarczych w Poznaniu. Oparty na wypowiedziach anonimowych policjantów reportaż opisywał m.in., jak dzięki sponsorom wydział dostał komputery, nowocześnie urządzone biura i dyktafony, a w zamian funkcjonariusze ostrzegali zaprzyjaźnionych biznesmenów o aresztowaniach, odbijali zajęte przez konkurencję samochody czy przymykali oko na przemycane papierosy i alkohol. A wszystko miało dziać się za wiedzą szefa całej polskiej policji Zenona Smolarka.

Smolarek poddał się do dymisji, która została jednak przyjęta dopiero w 1995 roku. Prokuratura nie postawiła mu żadnych zarzutów, nie obciążył go raport wewnętrzny MSW. Pozwał „Gazetę Wyborczą” żądając 2 mln złotych odszkodowania. W 2003 roku sąd nakazał gazecie przeprosić byłego komendanta. Zarzuty usłyszało kilku policjantów, w tym szef Wydziału Przestępstw Gospodarczych, który popełnił samobójstwo, oraz komendant wojewódzki, wobec którego ostatecznie sąd umorzył postępowanie. Sąd uzasadnił swoją decyzję tym, że choć komendant nie dopełniał obowiązków, to „nie przekroczył cienkiej granicy społecznego niebezpieczeństwa czynu”. Podlegający mu policjanci otrzymali z kolei wyroki w zawieszeniu.

Pod wpływem publikacji szef MSW Andrzej Milczanowski wydał decyzję regulującą i ograniczającą przyjmowanie darowizn, a wkrótce potem wprowadzono nakaz sprawdzania legalności darczyńcy. Mimo tego uchwalona w 2003 roku nowelizacja ustawy o policji jeszcze zliberalizowała zasady przekazywania darowizn.

Dodaj komentarz